sobota, 19 marca 2011

Wirtualny spacerek po Portugalii III - buszujący w youtubie.

Błąkają sie po różnych portalach, profilach. Czasami zrobione przez entuzjastów tematu, czasami przez organizacje do tego powołane. Youtube, vimeo... to właśnie tam możemy odnaleźć wspomnienia z podróży do Portugalii, bądź zachęty do odwiedzenia tego kraju. To dzięki tego rodzaju portalom poznajemy również bliżej jego kulturę, obyczaje. Przyjrzyjmy się im nieco bliżej.

Większość z nas przybędzie do Lizbony samolotem. Przygotujmy się więc na widoki, jakie czekają nas podczas lądowania na lizbońskim lotnisku, położonym zaledwie 15 min jazdy od centrum miasta.



Podczas pamiętnego meczu pomiędzy reprezentacją Portugalii i Polski, jaki miał miejsce w Lizbonie w roku 2007, przeżyła ona prawdziwą inwazję polskich kibiców. Zjawiło się tu przeszło pięć tysięcy fanów polskiej drużyny. Doprawdy trudno było ich nie dostrzec na lizbońskich ulicach! Myślę, że lizbońscy restauratorzy byli z pewnością zachwyceni ilością sprzedanego w tych dniach piwa! :)



Mieli nasi kibice rację śpiewając: "Cała Lizbona jest dzisiaj biało-czerwona", prawda?

Szukając w sieci śladów polskich pobytów w Portugalii, napotkałem również krótki filmik, zrobiony w lizbońskim Oceanarium, poprzez który trafiłem na stronę http://www.lizbona.medius.pl z doskonałymi fotografiami z Lizbony i okolic. Naprawdę warto tam zajrzeć!

Popatrzmy na bardzo zgrabnie zmontowaną relację z pobytu naszych rodaków w Lizbonie, przy okazji uczestnictwa w lizbońskim maratonie. Okazuje się, że nie należy on do najłatwiejszych...

2009 Maraton de Lisboa "9. Dywersyjna-Żniwiarz'44" from AVPkropeczka on Vimeo.



Jakie inne ekstremalne sporty można uprawiać na lizbońskich ulicach?




Jazdę tym pojazdem w zasadzie również można by zaliczyć do sportów ekstremalnych...
Ci z Was, którzy przejechali się już żółtym, zabytkowym ale wciąż dziarsko podskakującym na torach, tramwajem nr 28, z pewnością z przyjemnością obejrzą fragment trasy, jaką przebywa ten kultowy już (w dużej mierze dzięki filmowi Wima Wenders, "Lisbon story") pojazd.
Część jego trasy wiedzie przez wąskie uliczki starej części Lizbony i to właśnie stanowi o popularności tego tramwaju. Używany jest zarówno przez mieszkańców Lizbony do normalnego, codziennego przemieszczania się, turystów do taniego jak barszcz zwiedzania miasta, jak również notorycznie przez ... lizbońskich kieszonkowców!
A więc- schowajcie głęboko wasze portfele, trzymajcie torebki przy sobie i w drogę!



Jedziemy dalej?



Wspomniana rola tramwaju nr 28, jaką po mistrzowsku odegrał w "Lisbon story"



Wyjedźmy jednak poza Lizbonę, do Sintry - stolicy romantyzmu:



W Sintrze z powodzeniem można spędzić cały dzień a mimo to nie zobaczyć wszystkich interesujących miejsc. Chciałbym zwrócić Waszą uwagę na obiekt położony nieco na uboczu głównych atrakcji w tej miejscowości - Klasztor Kapucynów, zwany również Klasztorem Korkowym.

Obiekt sam w sobie wart osobnego artykułu, który być może i kiedyś powstanie.
Na razie oglądnijcie sobie ten niezwykły na skalę światową obiekt. Powstał on w 1540 r. i działał do 1834 r.
Dodam tylko, iż klasztorne pomieszczenia wykute są w większości w kamieniu, a że okolica do ciepłych raczej nie należy, wnętrza wyłożone zostały naturalną izolacją cieplną w postaci ... korka! Jak zapewne wiecie, Portugalia jest największym producentem tego wyrobu na świecie.



Cóż jeszcze wato zobaczyć w Sintrze - oprócz oczywiście dwóch najsłynniejszych pałaców (Pałacu Narodowego i Pałacu Pena)? Z pewnością, niegdyś prywatną a obecnie znajdującą się w rękach państwa posiadłość, Monserrate.

Oprócz fantastycznego ogrodu i rozległego parku, znajduje się w nim XIX-wieczny pałac, wzniesiony przez jednego z angielskich właścicieli tej posiadłości, sir Francisa Cooka. Wieńcząca go kopuła, wzorowana jest na tej, zdobiącej florencką katedrę Santa Maria del Fiore.
Więcej o historii tego niezwykłego ogrodu i malowniczego pałacu w poście poświęconym Sintrze w całości, który już jest w przygotowaniu.

2 komentarze:

  1. Fajnie zebrane, widać kawal pracy w to włożyłeś. Gratulacje.
    Chociaż wole Twoje własne wspomnienia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mówisz i masz :) zerknij na najnowszy post.

    OdpowiedzUsuń