piątek, 22 kwietnia 2011

Wielkanoc we Viana do Castelo

Aby posmakować Wielkanoc w Portugalii, najlepiej wybrać się na jej Północ. Tutaj wszelkie obrzędy i zwyczaje pielęgnowane są z największą atencją.
W tym roku szczególnie bogate obchody przygotowało położone w regionie Minho, miasto Viana do Castelo.


Wielkanoc obchodzi się w tym roku na ... słodko! Hasło to dotyczy zresztą także innych miast regionu północnego - Porto czy Bragi.
Oprócz weekendu gastronomicznego, podczas którego restauracje prezentować będą m.in. potrawy z bacalhau a także typowy dla tego regionu deser "meias-luas", odbędzie się także "Feirão da Patanisca", czyli kiermasz różności, prowadzony przez lokalnych etnografów.
Nie zabrakło również degustacji lokalnych win i przede wszystkim lokalnych wypieków a wśród nich wielu odmian broa de milho.

Oczywiście równie ważne są uroczystości religijne. Rozpoczynają się one podczas Niedzieli Palmowej. Odtwarzany jest wjazd Chrystusa do Jerozolimy (Entrada Triunfal de Jesus).






Zwyczajowo już, miało miejsce niezwykłe spotkanie procesji z trzech różnych parafii, wchodzących w skład powiatu Viana do Castelo, przy tzw. Mesa dos Três Abades, czyli Stole Trzech Opatów.
Nazwa w tym wypadku oddaje dokładnie to, co zobaczymy na placyku zwanym Largo das Neves. W miejscu, w którym stykają się trzy różne parafie, od kilkuset lat trwał spór o dokładne wytyczenie ich granic. Sprawę na szczęście udało się po długich sporach, w sposób satysfakcjonujący dla wszystkich trzech stron rozwiązać.
Zbudowano w tym miejscu kamienny stół a wokół niego trzy kamienne ławeczki.Według tradycji, sięgającej XVII w., podczas Świąt Wielkanocnych, spotykają się przy nim przedstawiciele wszystkich trzech, niegdyś zwaśnionych parafii, tak aby świętować i radować się osiągniętym dawno temu porozumieniem.




Może i my Polacy powinniśmy wziąć z nich przykład i skonstruować też takie trzy lub cztery ławeczki wokół wspólnego stołu..? Może gdzieś w pobliżu budynku Sejmu ...?

Wszystkim czytelnikom Luzomanii życzę więc spokojnych, radosnych Świąt Wielkanocnych, czyli Feliz Páscoa !

Janusz

czwartek, 21 kwietnia 2011

Polacy w Portugalii - czas na biznes

Portugalska Polonia nie należy do zbyt licznych. Napisałem już o jednej z jej przedstawicielek, malarce Marioli Landowskiej.

Również i w dziedzinie ekonomii mamy się czym pochwalić. Tomek Litwiński działa w portugalskim biznesie od ponad 10 lat. Ex-Ernst&Young, Ex-Accenture, Ex-Logica. był też partnerem w portugalskiej grupie konsultingowej, specjalizującej się w audycie, doradztwie biznesowym, jak tez w usługach administracyjnych. Reprezentuje do tego szereg polskich spółek zainteresowanych rynkiem portugalskim. Obecnie działa już na "własnym" i możecie się z nim skontaktować za pośrednictwem jego strony internetowej.





Jeśli ktoś z Was byłby zainteresowany wymienionymi poniżej usługami, zachęcam do skorzystania z usług "naszego człowieka" w Portugalii...


·         Reprezentowanie polskich firm w Portugalii

·         Zakładanie spółek

·         Zakup nieruchomości w Portugalii

·         Audyt, podatki i księgowość

·         Dostęp do zarządów największych portugalskich spółek

·         Dostęp do rynków byłych kolonii portugalskich  



Mariola Landowska , polska luzo-malarka

Mariola. Niespokojna dusza, szukała swojego miejsca i w Europie i w Brazylii. Zdecydowała się osiąść w Portugalii, być może dlatego, że stąd od swojej ukochanej Brazylii dzieli ją "jedynie" Atlantyk ....

W swoim podlizbońskim mieszkaniu - atelier tworzy niezwykłe obrazy, swoją kolorystyką nawiązujące często do wspomnianej już Brazylii. Odwiedza ją regularnie, co kilka lat. Myliłby się jednak ktoś, kto sądziłby, iż taka wizyta ogranicza się jedynie do plaż Rio de Janeiro...
Mariola wkłada swój plecak i wsiada na łódkę, aby płynąc raz  z, raz pod prąd brazylijskich rzek, docierać do najodleglejszych zakątków tego potężnego i jakże barwnego kraju.W ten sposób poznała życie w amazońskiej dżungli i zaprzyjaźniła się z zamieszkującymi ją Indianami.

Mariola należy niewątpliwie do nestorów całej grupy polskich artystach, zdolnych i całkiem dobrze radzących sobie na niełatwym z pewnością dla obcokrajowców, portugalskim rynku sztuki (o innych z nich z pewnością opowiem następnym razem). Jej prace spotkać można w najlepszych lizbońskich galeriach oraz w wielu prywatnych kolekcjach.



Jako urodzona szczecinianka, cały czas czuje silny związek z morzem. Z jej portugalskiego domu wystarczy kilkanaście minut spacerem, aby dostać się do pięknej plaży. Plaży odajmy, dość szczególnej, gdyż właśnie w tym miejscu stykają się wody rzeki Tag i rozpoczynającego się od tego miejsca Oceanu Atlantyckiego.

Błękit zresztą często jest jednym z głównych bohaterów jej obrazów. Podobnie zresztą, jak żywe, pogodne barwy - tętniące życiem na jej obrazach - przypominające swoim wyglądem bogactwo bujnej, amazońskiej flory i fauny.

fadoazul








alegruasazuisII 

Zapraszam wszystkich na stronę internetową Marioli, na której możecie znaleźć więcej jej bajecznie kolorowych prac.

piątek, 15 kwietnia 2011

Karnawał w Alentejo - zaproszenie

Jak zwykle interesujący, z masą materiału zdjęciowego i filmowego, materiał Pawła Kowalskiego, z jego pobytu w Portugalii.
Karnawał w Alentejo, warsztaty bębniarskie i taneczne ....
Na zachętę krótkie video:




Całą relację możecie przeczytać i obejrzeć na blogu Pawła: lisboa trip