Każde miasto ma swoje smaki i smaczki. Niekoniecznie tylko kulinarne. Warto się więc dowiedzieć, co możemy sobie, bądź naszym bliskim przywieźć z wyprawy do Lizbony. Proponuję Wam tym razem mini-foto-przegląd tego, co można złowić w lizbońskich sklepach.
Jangada Solta, doskonały sklep z wyrobami rzemieślniczymi m.in. z Portugalii, Brazylii, Mozambiku, Indii, mieszczący się na Bairro Alto
Już teraz trzeba myśleć o lecie i plażowaniu. Najlepiej zacząć od wizyty w ... Sklepie na plaży (Loja da Praia) a w nim wszystko to, co eleganckiej plażowiczce jest (mniej lub bardziej) niezbędne...
Przez okrągły rok otwarty jest sklep znajdujący się W Lizbonie na Rua Dom Pedro V 5, w lecie otwarty jest sklep położony na jednej z najpiękniejszych portugalskich plaż w Comporta, trzeci otwarty ma być w nowo wybudowanym hotelu na najbardziej eleganckim w Portugalii polu golfowym Oitavos Dunes w Cascais.
Retrosaria - świat najwyższej jakości tkanin, wstążeczek, nici i gotowych wyrobów różnych twórców. Wśród nich są również niezwykłe, zabawne dziełka Rosy Pomar, która swoją przygodę z rękodzielnictwem rozpoczęła od prowadzenia bloga
A może jakieś butki...? Zapominamy, iż Portugalia słynęła z doskonałych warsztatów szewskich! I wciąż ma się czym w tej dziedzinie pochwalić. Zerknijmy na to, co wychodzi spod rąk José Machado:
Ewentualnie inne skórzane, ręcznie zrobione wyroby tego artysty - rymarza:
Warto zajrzeć na blog poświęcony pracom José Machado . Bardziej niecierpli klienci mają możliwość zakupu jego wyrobów online.
Osobiście niezmiennie jestem fanem tego, co można wykonać z materiału będącego niewątpliwie jednym z symboli Portugalii, czyli korka. Popatrzcie, co giętki umysł artysty i zręczne ręce rzemieślnika potrafią wyczarować z tego arcy-ekologicznego materiału:
Cork&Company
Nie mniej ciekawe jest połączenie naturalnej skóry z korkiem:
W stosunkowo niedługim czasie portugalskie przedsiębiorstwo Pelcor podbiło światowe rynki, weszło nawet na prawdziwe dizajnerskie salony - jego wyroby można podziwiać m.in. w nowojorskim MoMa (The Museum of Modern Art of New York)
Buszujący wśród staroci
Przy okazji omawiania Quinty da Regaleira w Sintrze, wspomniałem o kręconym w tej okolicy filmie Romana Polańskiego "Dziewiąte Wrota". Główny bohater filmu (grany przez Johna Deep'a) przyjechał do Portugalii aby odwiedzić kolekcjonera - antykwariusza, posiadającego w swych zbiorach wyjątkowe wydanie szatańskiej księgi...
To oczywiście była jedynie filmowa fikcja. W rzeczywistości jednak w kraju, który posiada bodajże najstarsze granice w całej Europie i który okrucieństwa wojny po raz ostatni doświadczył na początku XIX w. podczas inwazji wojsk napoleońskich, nie brakuje prawdziwych okazji dla wielbicieli antyków.
Lizbońska Rua de São Bento to prawdziwy raj dla każdego kolekcjonera. Oprócz znajdującego się przy niej muzeum portugalskiej divy fado - Amalii Rodrigues, ulica ta to prawdziwy raj dla antykwariuszy. Rzadkie książki, srebrne naczynia, sztućce, obrazy, meble... Raz do roku, we wrześniu, ma miejsce impreza zwana Noites de São Bento. Wszystkie antykwariaty położone przy tej ulicy otwarte są wtedy do północy!
Pasjonatów historii Portugalii a zwłaszcza jej zamorskich kolonii, zaciekawi zapewne wizyta w założonej w 1956 r. księgarni specjalizującej się w tych tematach: Livraria Historica e Ultramarina
ć.d.n.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz