piątek, 2 lipca 2010
Tajemnica zieleni wina
Wszyscy znamy doskonale — przynajmniej z nazwy — deserowe wino porto, wielu słyszało także o winie madera. Portugalia ma jednak jeszcze jeden, głęboko ukryty i prawie że nieznany poza jej granicami skarb — vinho verde, czyli zielone wino.
Jak się można domyślić, wino zielone jest jedynie z nazwy. Pochodzi ona od sposobu produkowania go z niecałkiem jeszcze dojrzałych owoców winogron. Vinho verde to zazwyczaj wino białe, choć pomimo swej nazwy może być również… winem czerwonym oraz vinho verde espumante, czyli wino zielone musujące!
Produkuje się je od ponad 2 tysięcy lat na północy Portugalii, w regionie Minho. Jeśli któryś z naszych szanownych eksporterów winnych wpadnie wreszcie na pomysł sprowadzenia i przede wszystkim spopularyzowania tego niecodziennego produktu, gwarantuję iż odniesie pełen rynkowy sukces.
To wino jest stworzone do dopełnienia naszych letnich grillowanych uczt. To chłodne, lekko kwaskowe, z mniejszą lub większą zawartością bąbelków wino nadaje się znakomicie do zarówno tych rybnych, jak i wielu mięsnych dań z grilla. Pije się je łatwo, gdyż i zawartość alkoholu nie jest wielka. Zazwyczaj mieści się ona pomiędzy 8,5 – 11 %. W przypadku szlachetnych win Alvarinho (produkowanych z winogron o tej samej nazwie) procentów w butelce znajdziemy nieco więcej — może ich tam być nawet do 14 %!
Chętnych do pogłębienia swojej wiedzy na temat tych niezwykłych win zapraszam do przeczytania bardzo ciekawych artykułów, jakie złowiłem w internetowe sieci.
Pierwszy z nich wyszedł spod pióra polskiego małżeństwa mieszkającego w Portugalii- Agnieszki i Macieja Herman. Warto też zajrzeć na prowadzonego przez nich bloga- Kuchnia nad Atlantykiem. Bardzo ciekawe teksty i świetne fotografie!
Po przeczytaniu tekstu warto przejść na dół, do komentarzy. Zamieszczona jest tam lista vinhos verdes godnych polecenia.
Nie wiem, czy są one dostępne w polskich sklepach, ale ci, którzy być może wybierają się do Portugalii, powinni ją zabrać ze sobą jako lekturę obowiązkową!
Ciekawie przedstawia swoją drogę dochodzenia prawdy o winie zielonym Ewa Rybak.
Zachęcam więc do czytania i pytania o nie w polskich sklepach z winami. Może w ten sposób pobudzimy ich właścicieli do zainteresowania się portugalskim Beaujolais. Tego rodzaju porównania użyła Evelyne Resnick w swoim mini-artykule poświęconym zagadce niewielkiej popularności vinho verde.
Ciekawy artykuł w języku angielskim o szlaku win zielonych „popełniła” również Ellen Barone.
Jeśli zainteresuje Was ten temat, proszę o kontakt. Przygotowuję dłuższy opis atrakcji wspomnianego już regionu Minho, w którym produkowane jest vinho verde, gdyż moim zdaniem to najciekawsza w Portugalii a całkowicie nieznana w Polsce część tego kraju.
Jakimś rozwiązaniem dla chętnych do zapoznania się z tymi i innymi portugalskimi winami może być sklep Napoleão (Lizbona, Rua dos Fanqueiros 70). Nieźle zaopatrzony we wszelakie portugalskie wina, fachowo zapakuje i wyekspediuje portugalskie płynne specjały do Polski. Warto złożyć zamówienie w 2-3 osoby – dzięki temu koszta wysyłki nie uderzą aż tak boleśnie po kieszeni.
Dla zaostrzenia apetytu proponuję zobaczyć, gdzie i jak wina zielone są produkowane.
Jedno z moich ulubionych win zielonych to Quinta da Avelada. Siedziba tej firmy- stary portugalski dwór (quinta) otoczona jest przepięknym, znanym w Portugalii ogrodem.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kolejny świetny artykuł! Vinho Verde na szczęście powoli pojawia się w Polsce (póki co trafiłem na nie jedynie w sklepiku osiedlowym, kosztuje 30-50 zł), mam nadzieję, że będzie to kolejny portugalski akcent odkryty w kraju nad Wisłą.
OdpowiedzUsuńPojawia ale w niewielu sklepach, a jak nawet jest, to rzadko kto wie do czego "toto" służy...
OdpowiedzUsuńUwielbiam vinho verde! Lato bez niego byłoby koszmarem :) Na szczęście mam juz swoje miejsca, gdzie mogę kupować i zawsze jest :)
OdpowiedzUsuńwitam, vinho verde ze wspaniałej winnicy adega de moncao do nabycia we wrocławskim arsvini, przy ul. nyskiej 59-61 (21zł branco, 20zł tinto, 29zł rose). ZAPRASZAMY!
Usuń