sobota, 24 lipca 2010

Chorinho wcale nie do płakania







Jedno z tych klimatycznych miejsc w Lizbonie, o których turyści wpadający tu na parę dni raczej nie wiedzą. A szkoda...

Zaledwie 3 min spacerkiem od katedry, w każdy wtorek (od 22.30) w siedzibie Lusitano Clube celebrowany jest jedyny w swoim rodzaju seans taneczno-muzyczny.

Gwiazdą wieczoru niezmiennie jest zespół Roda de Choro. Miejsce koncertów przez kilka ostatnich lat zmieniało się parokrotnie. Za każdym razem były to niezwykle klimatyczne punkty na muzycznej mapie Lizbony. Poniżej prezentuję Wam kilka zdjęć wykonanych podczas koncertów Roda de Choro.

Lusitano Clube, na co dzień coś w rodzaju osiedlowego klubu, leży w jak to sobie samozwańczo nazwałem, "lizbońskim muzycznym trójkącie". W promieniu kilkunastu metrów znajdują się bowiem jeszcze dwa niezwykłe muzyczne lokale: klub jazzowy - Ondajazz i jedna z najbardziej luksusowych w Lizbonie restauracja fado - Clube de Fado.

Można więc zaplanować sobie oryginalny muzyczny wieczór/noc- zacząć kolacją w Clube de Fado, potem przejść do Clube Lusitano a następnie do rana zabawić w Ondajazz...


Gra się...



... z przyjaciółmi i dla przyjaciół...


...ze skupieniem...


...tak, że palców nie widać...


...z przytupem...










































...na instrumentach dętych...


...szarpanych...










































...i na harmonii.


Wracając z tych nocnych, muzycznych atrakcji czekają na Was m.in. takie widoki...





























































Użyteczne linki:
strona Roda de Choro
blog Roda de Choro
Inni o Roda

Próbka twórczości Roda de Choro



Więcej o muzycznych atrakcjach Lizbony tutaj

6 komentarzy:

  1. Urocze miejsce. Fajny fotoreportaż.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak będziesz w Lizbonie, warto zajrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Trafilam tu dzis. Pozwolisz, ze sie rozgoszcze?

    OdpowiedzUsuń
  4. Pieknie tu, tak nastrojowo...
    Dziekuje, ze pozwowiles mi sie rozgoscic.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wymarzona informacja! W marcu będę w Lizbonie także we wtorek! :)

    OdpowiedzUsuń