Minął już rok z okładem od tego energetycznego wydarzenia. 7 grudnia 2009 roku w warszawskim klubie Palladium aż kipiało od gorących rytmów i luso-muzyki.
Anna Maria Jopek, Beto Betuk i ich goście z Portugalii sprawili, iż choć na chwilę wszyscy siedzący na tej sali zapomnieliśmy o szaroburości typowej dla tej pory roku w naszym pięknym kraju.
Nad całością czuwał, dyrygował, czasami przygrywał i o ile mnie pamięć nie myli, również podśpiewywał, Marcin Lisboa Kydryński :)
Zapraszam za kulisy tego wydarzenia:
Witam
OdpowiedzUsuńSzanownego Gospodarza na interesującym blogu:)
Proszę mi powiedzieć czy luzomania to od światła, od luzu, czy jeszcze czego innego?
Witam rówież :)
OdpowiedzUsuńLuzytania to region mniej więcej Półwyspu Iberyjskiego, gdyż właśnie taką nazwą starożytni Rzymianie określali te ziemie.
A światło swoją drogą, jak najbardziej odpowiada tej części Europy, jest naprawdę wyjątkowe...
To takie oczywiste.
OdpowiedzUsuńA wraz uciekło
Lubię Annę Marię Jopek, ale Marcina Kydryńskie niemalże kocham za Siestę - żyć bez niej nie mogę!
OdpowiedzUsuńObok gra sam mistrzu "Napiór" Napiórkowski ;DDD
OdpowiedzUsuńMilusio!
Piękne miejsca. Ciekawy blog! Pozdrawiam.
Ajka: to było nizym mega Siesta na żywo :)
OdpowiedzUsuńdoro: to był koncert z muzycznym "creme de la creme"...